Wczoraj spadł pierwszy śnieg.
Niewiarygodne, bo już myślałam, że to nigdy nie nastąpi. Miałam cichą nadzieję, że to ciepło pozostanie z nami na dłużej. Od razu zrobiło się potwornie zimno. Grubszą czapkę i rękawiczki szybko odkurzyłam, a one przywitały mnie swym ironicznym uśmieszkiem. Pewnie pomyślały: "zawsze będziemy o Tobie pamiętać" :)
A teraz zupa. Zupa jest pyszna. Zrobiłam ją jakiś czas temu, ale dziś jest dzień idealny, zimny a ona wspaniale rozgrzewa, miło przywołując wypieki na twarzy. Polecam wszystkim zmarzluchom i smakoszom, bo smak ma wyborny, egzotyczny i po prostu b o s k i ! Ja będę ją częściej zapraszać pod swój dach.
TAJSKA ZUPA Z KURCZAKIEM
Potrzebne:
Zupa:
1,5 litra wrzątku
pół-cała bulionetka lub jeszcze lepiej (jak masz) rosół
puszka mleczka kokosowego 200 ml
4 cm korzenia imbiru
sok i starta skórka z 1 wyparzonej wrzątkiem limonki
2 łyżki sosu rybnego
łyżka sosu sojowego jasnego
łyżeczka zielonej pasty curry
płaska łyżka trawy cytrynowej ze słoiczka
4 liście kaffiru (czyli limonki) pokruszone drobniutko
pół małej czerwonej papryczki chili drobno posiekane
Dodatki:
makaron sojowy
mała pierś kurczaka lub pół większej
listki kolendry do posypania
JAK TO ZROBIĆ?
Wrzątek wlać do garnka, dodać bulionetkę i resztę składników ww. oprócz dodatków i mleka kokosowego. Dobrze wymieszać i gotować 5 minut.
Kurczaka umyć, pokroić w paski i dodać do zupy. Wlać mleczko kokosowe i gotować, aż będzie kurczak będzie miękki. Spróbuj i ew. dopraw.
W międzyczasie makaron przygotować zgodnie z przepisem na opakowaniu. Zazwyczaj zalewa się go wrzątkiem na parę minut.
Makaron rozłóż do miseczkę, zalej zupką i posyp posiekana kolendrą.
SMACZNEGO i CIEPŁEGO!
UWAGA! Zupa jest naprawdę OSTRA!
Rewelacja ! wygląda wyśmienicie....aż ślinka cieknie...
OdpowiedzUsuńkurcze fajnie wygląda i na pewno smakuje ale skąd wziąć liście limonki? A trawa cytrynowa może być taka zwykła suszona?
OdpowiedzUsuńLiście limonki zakupiłam w sklepie BOMI. Można tam kupić różne fajne niespotykane produkty. W supermarkecie może też są, ale nie sprawdzałam. Myślę jednak, że ostatecznie można z nich zrezygnować, ponieważ skórka limonki i trawa cytrynowa spokojnie wystarczą.
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z suszonej trawy cytrynowej, ale wydaje mi się, że można jej użyc jak najbardziej. Trzeba ją tylko utłuc i zabezpieczyć gazą, żeby nie wchodziła potem w zęby :) Zupkę polecam - bo jest pycha! Taka inna, niestandardowa i na długo zapada w pamięci.
Cieszę się, że nie tylko mi jest zimno ;) Fajny przepis na taką zawieruchę. Miłego :-)
OdpowiedzUsuńmniam kocham takie smaki
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę zupę. Ostra jak żyletki ale wspaniała :-)
OdpowiedzUsuńCzy mogę zrezygnować z chili, nie mogę jeść ostrych potraw, czy to zepsuje smak zupy?
OdpowiedzUsuńPewnie, ze mozna zrezygnować z chili. Wprawdzie jest to jeden z podstawowych składników kuchni tajskiej, ale jesteśmy w Polsce i wszystko nam wolno wg. upodobania. Bez chili zupa też będzie pyszna :)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Pyszne na maxa :) Robię go od 3 miesięcy :) Polecam blog mojej kumpeli www.wiara-walka-wygrana.blogspot.pl
OdpowiedzUsuń