UPAŁ,UPAŁ, UPAŁ. Cóż zjeść w taki upał? Rosół, żurek, schabowy? O nie! W taki upał najlepiej smakuje zimny, orzeźwiający chłodnik. Chłodników do wyboru mamy mnóstwo. Ja dzisiaj zapraszam na najbardziej popularny chłodnik na polskiej ziemi czyli chłodnik, nie polski, a litewski :) Pyszota!!!
Gdyby jednak znudziłby się Wam chłodnik litwewski, polecam chłodnik hiszpański czyli GAZPACHO.
CHŁODNIK LITEWSKI
Potrzebne:
pęczek botwinki wraz z młodymi buraczkami
2 zielone ogórki
garść posiekanego koperku
garść posiekanego szczypiorku
pęczek rzodkiewki
2 ząbki czosnku, przeciśnięte
200 ml jogurtu
600 ml kefiru
2 łyżki śmietany 18%
sok z cytryny ok. 1-2 łyżki
cukier
sól
jaja ugotowane na twardo (1 na porcję)
Jak to zrobić?
Botwinkę opłucz, posiekaj, buraczki obierz i pokrój w drobną kosteczkę. Całość ugotuj w ok. 1/2 szkl wody do miekkosci buraczków (ok. 10 min). OSTUDŹ.
Rzodkiewkę i obrane ogórki pokrój w kosteczkę (wielkości pokrojonych buraczków). Dodaj do garnka z buraczkami. Dorzuć czosnek, koperek, szczypiorek. Wlej kefir, jogurt, śmietanę. Wymieszaj i dopraw solą, cukrem i sokiem z cytryny. Wstaw do lodowki do schłodzenia.
Podawaj z jajem ugotowanym na twardo.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło Cię widzieć, zapraszam częściej :)))