niedziela, 8 sierpnia 2010

Pijany. Kurczak duszony w piwie



Upić się każdy może. Nawet kurczak. Czemuż to on winny, no własnie nie-winny tylko podchmielony. Przecież to facet. Ma prawo od czasu do czasu zanurzyć się w piwku, odprężyć, porozrabiać. Taka jego męska natura. Czuje się wtedy lepszy od innych, bo wie, że chmiel dodaje mu uroku. Jest bardziej pewny siebie wręcz zarozumiały i zuchwały w całej swej okazałości. A ja? Ja - jestem bardzo tolerancyjna i mimo wszystko postanowiłam dać mu szansę.

Zobaczcie co z tego wynikło.



KURCZAK DUSZONY W PIWIE

Potrzebne:

2 udka kurczaka
1 łyżeczka ziół prowansalskich
2 łyżeczki suszonej natki pietruszki
2 łyżeczki pieprzu
1 i 1/2 łyżeczki soli
4 ząbki czosnku
1 łyżka białego octu winnego
1 łyżka soku z cytryny
olej do smażenia
3/4 półlitrowej butelki jasnego piwa (ja użyłam tyskie)

Jak to zrobić?

Udka umyj, osusz, natrzyj solą, pieprzem, ziołami prowansalskimi, natką pietruszki, wyciśnietymi ząbkami czosnku, octem i sokiem z cytryny. Zalej ok. 3/4 butelki piwa (tak, żeby kurczak był przykryty). Odstaw na dwie godziny do lodówki.

Po dwóch godzinach kurczaka wyjmij z marynaty i lekko osusz papierowym ręcznikiem. Rozgrzej ok. 3 łyżek oleju (lub więcej, jeśli będzie taka potrzeba - wszystko zależy od wielkosci patelni) i usmaż kurczaka z obu stron na rumiano. Zalej marynatą i duś pod niecałkowitym przykryciem ok. 20-25 minut, aż kurczak bedzie miękki, a mięsko łatwo będzie odchodzić od kości.

I gotowe.

Lepiej użyć patelnię, na której swobodnie położy się kurczaczek, dopasowanej do jego wielkości, nie za dużej bo sie przypali. Patelnia powinna pomieścić kurczaka razem z piwem, bo właśnie na tej patelni będziemy go dusić. Jeśli nie macie takiej patelni, usmażcie kurczaka na małej patelni, przełóżcie go do garnuszka, w którym bedzie "dochodził do siebie" :) Na patelnie wlejcie marynatę, podgotujcie ok. 1 minuty, jednocześnie usuwając resztki przypieczonego kurczaka z dna drewnianą łyżką. To właśnie w nich jest cały aromat. Przelejcie zawartość patelni do garnka z udami.

Ja dusiłam, aż prawie cały płyn wyparował, bo wtedy utworzyła sie piekna rumiana skórka i cały smak został na kurczaku. Jeśli widzisz, że kurczak już dochodzi, a ciągle jest blady, a Ty masz dużo płynu - zdejmij pokrywke i zwiększ gaz. Piwko szybciej wyparuje. Gdy jednak kurczak jest jeszcze surowy, a płyn już wyparował, dolej troszke piwa, które pozostało. Lepiej, więc wstrzymaj sie i nie wypijaj go od razu :)))

Świetnie smakuje z  pieczonymi ziemniaczkami, frytkami, a nawet z ryżem.

Bo jednak każdemu kurczakowi z piwkiem do twarzy.


3 komentarze:

  1. wyglada bardzo smakowicie:) mniam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez robie kurczaka z piwem.. jest o wiele lepszy..przynajmniej jak dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę wypróbować, bo mój mężczyzna uwielbia kurczaczka pod każdą postacią więc pewnie to też mu zasmakuje :)

    OdpowiedzUsuń

Miło Cię widzieć, zapraszam częściej :)))

Obserwatorzy