czwartek, 12 sierpnia 2010

Śmietankowy łosoś wśród makaronowych wstążek



Szybko, aromatycznie, bogato, a przede wszystkim BARDZO SMACZNIE! 

Specjalnie dla Moni :)))

Bo Monia twierdzi, że tylko w domu makaron z łososiem smakuje najlepiej. Bo w domu jest go duuużo. A że Monia to mięsożerna dziewczyna, mięsa na talerzu musi mieć duuużo, nawet mięsa łososia. W żadnej restauracji nie podają więcej niż odrobinę tej smakowitej rybki do dań z makaronem. Monia przekonała się o tym nie raz. Ostatnio wałkowałyśmy ten temat, przy kolacji w jakieś knajpie, patrząc w talerz z ubogołososiową potrawą. Naiwnie myśląc, że skoro: w "pasta z suszonymi pomidorami i szynką parmeńską" było dużo suszonych pomidorów i szynki parmeńskiej to w "pasta z łososiem" będzie dużo łososia. Błąd! Nie, nie nie...Cóż to był za zawód. Niestety, takie myślenie doprowadziło, że Monia - po raz kolejny - poczuła się wystawiona o wiatru... 


MAKARON Z ŁOSOSIEM I SUSZONYMI POMIDORAMI

Potrzebne:

ulubiony makaron, ok. 200 g (ja użyłam gniazdo-wstążek, świetnie pasują też tagiatelle lub farfale)
łosoś wędzony (w plastrach - 100g)
4 suszone pomidory (w zalewie, pokrojone w kostkę lub cienkie paseczki)
garstka czarnych oliwek (pokrojonych  w poprzek na 3 części)
1 średni pomidor (sparzony, obrany ze skórki i poktojony w małą kosteczkę)
2 szalotki (pokrojone w pół plasterki)
śmietana 18% (mały pojemniczek)
świeży tymianek
3 ząbki czosnku (wyciśnięte)
oliwa do smażenia
suszone chili w płatkach lub pieprz
ew. łyżeczka cukru
sól

Jak to zrobić?

Ugotuj makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Odcedź, przelej zimną wodą, odstaw.

Kroimy łososia na kawałki.

Rozgrzewamy oliwę na patelni. Wrzucamy szalotki, aż do zeszklenia. Dodajemy czosnek, pomidora i suszone pomidorki, chwileczkę podsmażamy, cały czas mieszając. Dolewamy 1/5 szklanki wody i czekamy, aż się zagotuje. Zestaw patelnię z gazu i zahartuj śmietanę (czyli do śmietany dodaj łyżkę gorącego płynu z patelni i szybko wymieszaj). Zahartowaną śmietanę powoli wlewaj na patelnię, energicznie mieszając, aby nie zważyła się. Ponownie patelnia wraca na gaz, a do niej łosoś i oliwki. Chwilkę pogotuj do uzyskania kremowej konsystencji sosu. Nie pozwól zagotować się śmietanie - cały czas mieszaj! Posól, dodaj chili lub pieprz wg uznania. Jeśli sos będzie za kwaśny dodaj odrobinę cukru. Na sam koniec dodaj świeży tymianek - garstkę.

Na patelnię dorzuć makaron i wymieszaj (uważaj, żeby nie przesadzic z makaronem, bo nie bedzie dobrze czuć smaku sosu). Jeśli sos bedzie za gesty dolej troszke wody i chwile podgrzej. Nałóż na talerze - możesz jeszcze posypać trochę tymiankiem.

SMACZNEGO!


3 komentarze:

  1. Łosoś w takim towarzystwie musi być pyszny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Łoś i suszone tomaty? Biorę! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie zajadam obiad wykonany według tego przepisu. Poezja! :):)

    OdpowiedzUsuń

Miło Cię widzieć, zapraszam częściej :)))

Obserwatorzy